Małżeństwo, którego nie było? O tym, czy można wziąć „rozwód kościelny”

Polub nas na Facebooku

Z mec. Mateuszem Łątkowskim – adwokatem kościelnym – rozmawia Marta Jacukiewicz

ślub
fot.: Sylwia Lipińska, archiwum prywatne autorki

Panie mecenasie, nie istnieje takie pojęcie jak„rozwód kościelny”, ale mimo wszystko jest dość powszechnie stosowane przez wielu ludzi. Dlaczego?

Na gruncie prawa kanonicznego pojęcie „rozwód kościelny” nie istnieje. Jest ono wewnętrznie sprzeczne i żadnemu kanoniście nie powinno ono przejść przez gardło, gdyż takowe stwierdzenie stanowi kardynalny błąd. Kościół stoi bowiem na straży nierozerwalności małżeństwa, jako jednego z siedmiu sakramentów. Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego, a konkretnie kan. 1141 małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci. Tym samym, co jest niekwestionowane przez doktrynę i orzecznictwo, a wręcz jest utrwalane, w Kościele nie ma rozwodów, jak również nie ma czegoś takiego jak „unieważnienie” małżeństwa. Wedle prawa kanonicznego małżonkowie nie mogą się „rozwieść”, albowiem małżeństwo w ślad za kodeksowym uregulowaniem i nauką Soboru Watykańskiego II jest przymierzem dwojga ludzi, będącym wspólnotą całego życia. Niestety w społeczeństwie i co gorsza za pośrednictwem mediów utrwalił się błędny, a wręcz fatalny termin „rozwód kościelny” i dlatego też jest on powszechnie stosowany, choć w żadnej mierze nie odpowiada on, nie jest zgodny z nauką prawa kanonicznego. Dlatego też raz jeszcze dobitnie podkreślam, że Kościół nie rozwodzi, nie unieważnia, a jedynie w procesie bada i jeśli stwierdza po przeprowadzeniu postępowania sądowego, że w konkretnej sprawie istnieją przyczyny dla których węzeł małżeński od samego początku jego istnienia nie powstał, inaczej mówiąc nie zawiązał się, to wówczas stwierdzana jest nieważność takiego aktu prawnego.

Liczba orzeczeń o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa wzrasta z roku na rok – patrząc z perspektywy lat wcześniejszych? 

W ostatnich dwóch – trzech latach, w porównaniu do rekordowych lat 2010-2012 nie zauważyłem wzrostu ilość spraw kierowanych do sądów kościelnych w przedmiocie stwierdzenia nieważności związku małżeńskiego. Niemniej jednak ich liczba wciąż utrzymuje się na wysokim, stałym poziomie. Oczywiście nie każda sprawa wnoszona do sądu biskupiego kończy się orzeczeniem zgodnym z żądaniem skargi powodowej. Wedle statystyk około 60 – 70% spraw kierowanych do osądzenia przez kościelną władzę sądowniczą kończy się wydaniem wyroku stwierdzającego nieważności związku małżeńskiego.

Jakie są główne przyczyny, dla których małżonkowie wnoszą o unieważnienie swojego małżeństwa?

Przede wszystkim rosnąca świadomość małżonków, iż mogą oni, oczywiście o ile istnieją ku temu podstawy faktyczne i prawne, uregulować swoją sytuację prawną również na gruncie prawa kanonicznego, a nie tylko świeckiego. Poza tym w swojej codziennej adwokackiej pracy spotykam się z ludźmi, dla których życie w harmonii z własnym sumieniem, wyznawanymi wartościami oraz zgodnie z nauką Kościoła stanowi największą wartość. Dlatego też wierni kierują swoje prośby do sądów kościelnych celem zbadania czy ich małżeństwo ewentualnie mogło zostać zawarte nieważnie, tj. czy było w chwili jego zawierania obarczone takimi brakami, które mogły rodzić nieważność zawieranej przez nich małżeńskiej umowy. By małżeństwo zawrzeć prawdziwie muszą bowiem zostać spełnione przypisane prawem Bożym i kościelnym warunki, jak również zaistnieć muszą wymagalne czyli niezbędne elementy owej umowy.

W jaki sposób można zapobiegać zawieraniu sakramentalnych małżeństw, które ujawniają późniejsze przesłanki do uznania ich za nieważnie zawarte?

Przede wszystkim wielka rola w tym procesie ciąży na duszpasterzach przygotowując nupturientów do małżeństwa, ale również na samych osobach zamierzających związać się małżeńskim węzłem. Właściwe i odpowiednie przygotowanie się do zawarcia małżeństwa stanowi moim zdaniem klucz do zapobieżenia wielu problemom, które mogą się z takiego związku zrodzić. Tym samym prawdą jest, że wielu małżeńskich spraw można by uniknąć, gdyby osoby chcące zawrzeć sakramentalny związek poważnie do niego podchodziły i byli należycie do życia w trwałym przymierzu dwojga ludzi przygotowani.

fot.:  Sylwia Lipińska, archiwum prywatne autorki
fot.: Sylwia Lipińska, archiwum prywatne autorki

O czym muszą pamiętać przyszli małżonkowie, którzy decydują się na zawarcie małżeństwa? 

Nikomu, kto spełnia przypisane prawem warunki do zawarcia małżeństwa nie można zabronić go zakontraktować. Niemniej jednak istotne jest należyte rozpoznania wszystkich okoliczności towarzyszących i skłaniających strony do wstąpienia w małżeński związek. Motywacja bowiem, a wiem to z własnego doświadczenia zawodowego bywa bardzo różna i często stoi ona w sprzeczności z wymaganiami ustawodawcy kościelnego. Dlatego też prawidłowe, wnikliwe, a przede wszystkim zgodne z przepisami prawa przeprowadzenia kanonicznego badania małżonków jest gwarantem, choć nigdy nie mamy stu procentowej pewności, że zrobione zostało wszystko, aby związek dwojga ludzi mógł zostać zawarty ważnie.

Jakie są przyczyny do zawarcia ślubu kościelnego?

Pytanie to pada w każdym wywiadzie, którego udzielam. Niemniej jednak odpowiadając uprzejmie podaję, że przyczyny orzeczenia nieważności małżeństwa możemy podzielić na trzy zasadnicze grupy. Pierwsza z nich to tzw. przeszkody małżeńskie – obejmujące normy prawa Bożego i kościelnego, wykluczające określone kategorie osób z możliwości zawarcia małżeństwa. Wśród tych przeszkód m.in. wskazać można na: brak wieku; przeszkodę niemocy płciowej; przeszkodę różnej religii; przeszkodę ślubu; uprowadzenia; występku; powinowactwa oraz inne, które wprost wynikają z uregulowań kodeksowych. Drugą grupą przyczyn, z którymi jako adwokat prowadzący procesy o stwierdzenie nieważności małżeństw najczęściej się spotykam i z których toczy się najwięcej postępowań sądowych stanowią tzw. wady zgody małżeńskiej, wśród których rozróżniamy: brak dostatecznego używania rozumu; poważany brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich; psychiczną niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich i szereg innych przyczyn, które mogą świadczyć o nieważności zawartego małżeństwa. Trzecia i ostatnia grupa, z którą najrzadziej mamy w praktyce do czynienia to tzw. braki formy kanonicznej, a więc sposobu zawierania małżeństwa. Dotyczą one zazwyczaj kapłana asystującego przy zawieraniu małżeństwa oraz zobowiązania do zawarcia małżeństwa przez katolików według formy kanonicznej.

Dziękuję za rozmowę.