Ograniczony dostęp do służby zdrowia – z jakich badań nie wolno zrezygnować?

Polub nas na Facebooku

Rok 2020 przyniósł ze sobą wiele zmian, z którymi przyszło się zmierzyć całemu światu. Ze względu na rozwój pandemii koronawirusa, dotychczasowe funkcjonowanie społeczeństw w różnych krajach, diametralnie się przekształciło. Gwałtownym transformacjom musiało ulec wiele dziedzin życia – od ograniczania przemieszczenia się, przez przejście na zdalne nauczanie i pracę, po zamknięcie punktów gastronomicznych i wszelkiego rodzaju miejsc, związanych z życiem kulturalnym i rozrywkowym. Jednakże największym i najbardziej brzemiennym w skutkach aspektem pandemii, jest ograniczony dostęp do służby zdrowia. Nowa rzeczywistość nie sprawiła, że ludzie przestali chorować, a osoby zmagające się z nowotworami lub z innymi schorzeniami, wymagającymi szczególnej opieki, mogą odłożyć swoje wizyty na inny czas. Przeciwnie – każdy wymaga takiej samej opieki zdrowotnej, jaka miała miejsce przed zmianami, a z uwagi na rozprzestrzenianie się nowego wirusa, większość osób potrzebuje dodatkowego wsparcia medycznego. Dlatego, w miarę możliwości, powinniśmy dążyć do uzyskania pomocy od lekarza pierwszego kontaktu, a na pewno nie możemy rezygnować z pewnych istotnych, rutynowych badań, mających wpływ na nasze zdrowie.

Ograniczony dostęp do służby zdrowia

Dlaczego pandemia ograniczyła dostęp do służby zdrowia?

 Jak wiadomo, osoby, które kończą medycynę i podejmują praktykę lekarską, na początku swojej kariery, składają Przysięgę Hipokratesa. W przyrzeczeniu zobowiązują się, między innymi, do ratowania życia i udzielenia pomocy medycznej, niezależnie od okoliczności. Jednakże w aktualnej sytuacji, z jaką przyszło się nam wszystkim zmierzyć, strach przed nieznanym wirusem wywołał panikę nie tylko wśród nas, lecz także pośród medyków. Trzeba pamiętać, iż pomimo specyfiki wykonywanej pracy, są oni zwykłymi ludźmi, z własnymi emocjami i obawami. Ze względu na odgórny nakaz ograniczania kontaktów, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, wiele przychodni zostało zamkniętych lub ich funkcjonowanie uległo sporym zmianom. Wizyty, które nie są powiązane z koronawirusem anulowano, bądź przełożono na inne, odległe terminy, co znacznie utrudniło szybki kontakt z lekarzami pierwszego kontaktu. Aktualnie priorytetem stał się COVID-19, dlatego skupiono się głównie na osobach zakażonych, natomiast inne choroby i dolegliwości tymczasowo odsunięto na bok. Ponadto, duża część lekarzy zaczęła przechodzić na zwolnienia lekarskie, co spowodowało brak ich wystarczającej liczby w przychodniach. To z kolei wydłużyło czas oczekiwania na konsultacje medyczne, a z uwagi na nakaz ograniczenia liczby osób w pomieszczeniach i zachowanie odpowiedniego odstępu między nimi, nie wszystkich chorych udaje się przyjąć w określonym czasie. Oprócz tego, w ramach walki z koronawirusem, wielu medyków przeniesiono do szpitali zakaźnych, co pogłębiło problem deficytu personelu w zwykłych przychodniach. Kolejnym aspektem, wpływającym na ograniczenie możliwości korzystanie z opieki medycznej, jest przekształcenie zwykłych szpitali na jednoimienne, przyjmujące wyłącznie osoby zakażone koronawirusem.

Konsekwencje ograniczenia dostępu do pomocy medycznej

 Nie ulega wątpliwości, iż ograniczenie dostępu do pomocy medycznej prowadzi do wielu negatywnych skutków. Przede wszystkim, ludzie z obawy przed zarażeniem się, bagatelizują swoje dolegliwości i rezygnują z rutynowych badań. Jednak niejednokrotnie bywa, iż zwyczajnie nie mają możliwości skorzystania z usług służby zdrowia ze względu na odwołane lub przełożone wizyty. Może to prowadzić do pogłębienia się schorzeń, nasilenie dolegliwości bólowych, ale również do rozwijania się nowych. Każdy człowiek bowiem powinien przynajmniej raz w roku wykonać podstawowe badania, sprawdzające ogólny stan zdrowia. Wówczas, dzięki wynikom można mieć pewność, że z naszym zdrowiem jest wszystko w porządku lub w przypadku odchyleń od normy, mieć świadomość, że konieczna jest dalsza diagnostyka. Najważniejsza jest szybka reakcja w razie konieczności, aby możliwie szybko wdrożyć odpowiednie leczenie i zapobiec rozwojowi choroby we wczesnym stadium. Daje to duże szanse na pomyślne rokowania i szybkie wyleczenie. Jednakże w sytuacji, kiedy mamy utrudniony kontakt z lekarzami, nierzadko odbijamy się od drzwi różnych placówek i zostajemy odsyłani do innych przychodni. Może to prowadzić do bardzo poważnych skutków na dłuższą metę w postaci rozwijania się innych, niebezpiecznych chorób, których często nie jesteśmy nawet świadomi, a w konsekwencji wyższej umieralności. Ponadto w wyniku pandemii zaobserwować można brak odpowiedniej koordynacji opieki nad pacjentami, przejawiający się w braku kompleksowej pomocy w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych oraz odsyłaniem pacjenta do różnych podmiotów medycznych.

 Tych objawów nie lekceważ – kiedy należy udać się do lekarza?

 Każdy z nas czasami ma takie dni, w których nie czuje się najlepiej. Jest to normalny aspekt naszego życia, jednakże w przypadku, gdy złe samopoczucie występuje coraz częściej, a dodatkowo towarzyszą mu niepokojące objawy, należy jak najszybciej udać się do lekarza w celu postawienia diagnozy. Duża część społeczeństwa ma wrodzoną tendencję do lekceważenia symptomów, myśląc, że “zaraz przejdzie”. Tymczasem nasze ciało może dawać sygnały, iż w organizmie zaczyna się dziać coś złego. Równie dobrze nie musi być nic to poważnego, jednak ewentualne korzyści z wizyty przewyższają ryzyko odłożenia konsultacji, dlatego najlepiej, jeśli specjalista rozwieje wszelkie wątpliwości. Przede wszystkim niepokój powinien wzbudzić w nas przewlekły, silny kaszel. Jest on naturalną, obronną reakcją naszego organizmu, który chroni drogi oddechowe przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Jeżeli więc trwa dłużej niż 8 tygodni, a dodatkowo jest mocny, daje to znak, iż coś niedobrego dzieje się w obrębie układu oddechowego. Do najczęstszych przyczyn przewlekłego kaszlu zalicza się astmę, zespół ściekania wydzieliny po tylnej ścianie gardła oraz refluks żołądkowo-przełykowy. Oczywiście powodów może być wiele innych, zatem należy udać się do lekarza, który poprawnie nas zdiagnozuje. Kolejnym objawem, z którym należy zwrócić się po fachową pomoc, jest ból niejasnego pochodzenia. Jeżeli nagle zaczyna nas boleć część ciała, która nie została poddana żadnemu mechanicznemu urazowi i utrzymuje się przez kilka tygodni, trzeba koniecznie udać się do internisty. W zależności od źródła dolegliwości, zleci on USG oraz inne, niezbędne badania, potwierdzające lub wykluczające daną chorobę. Ponadto, sygnałem, którego nie wolno bagatelizować, są nagłe, powtarzające się zawroty głowy. Często mogą występować przy gwałtownej zmianie pozycji lub w innych okolicznościach. Z pewnością warto udać się do neurologa, który wykona badanie tomograficzne lub EEG mózgu, aby uzyskać pełny obraz jego struktury i stwierdzić, czy występują nieprawidłowości neurologiczne. Także wszelkiego rodzaju guzki zlokalizowane w różnych partiach ciała i krwawienia powinny stanowić sygnał, iż należy skontaktować się ze specjalistą. Niepokój powinny wzbudzić też przebarwienia skórne, czy nagła utrata wagi, jak również zmiany w częstości wypróżniania i oddawania moczu. Należy zaznaczyć, iż powyższe symptomy nie muszą od razu oznaczać czegoś poważnego, jednak, aby mieć pewność, iż są to niegroźne, tymczasowe zmiany, nie można samodzielnie stawiać diagnozy.

Publicznie czy prywatnie – którą opcję wybrać?

Gdy występują u nas różne dolegliwości zdrowotne, często zadajemy sobie pytanie, gdzie najlepiej pójść do lekarza? Czy skorzystać z usług publicznych placówek, czy może postawić na prywatne przychodnie? W obecnej sytuacji dylemat ten coraz częściej występuje wśród społeczeństwa. Każdy bowiem, w trosce o swoje zdrowie, chce zasięgnąć jak najszybszej porady, jednak dostęp na NFZ wiąże się z wieloma trudnościami. Przede wszystkim, od zawsze problem stanowiły kolejki i długi czas oczekiwania na wizytę. Teraz, gdy problem pogłębił się z uwagi na rozwój pandemii, jest to dużo bardziej utrudnione. Nic dziwnego – lekarze zobowiązani są zachować szczególne środki ostrożności i postępować zgodnie z odgórnymi zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Z uwagi na fakt, iż wiele ludzi jest w podobnej sytuacji i każdy chce uzyskać pomoc, ustalenie wolnego terminu nie jest łatwym zadaniem. Z pewnością trzeba się liczyć z wydłużonym okresem oczekiwania, nawet kilkumiesięcznym. Kiedy jednak potrzebujemy jak najszybciej dostać się do lekarza, a nasze dolegliwości nie pozwalają nam na odłożenie wizyty w czasie, wówczas warto przemyśleć wizytę w prywatnym gabinecie. Dzięki temu, w większości przypadków dostaniemy się do specjalisty z dnia na dzień, a w najgorszym razie będziemy musieli poczekać tylko kilka dni. Jest to dobre rozwiązanie, jednakże wiąże się z wysokimi kosztami, zatem nie każdy może sobie na nie pozwolić. Wówczas warto jest rozejrzeć się za niepubliczną przychodnią, która ma podpisany kontrakt z NFZ. Wtedy nie będziemy musieli płacić za wizytę, a dostęp do opieki będzie nieporównywalnie szybszy. Należy pamiętać, że życie jest najważniejsze, a zdrowie mamy jedno, dlatego warto o nie dbać i nie sposób jest go przecenić.

Teleporady – czy to dobre rozwiązanie?

Jednym z najbardziej popularnych rozwiązań, stanowiących alternatywę dla bezpośredniej wizyty u lekarza, są wprowadzone teleporady. W obliczu aktualnej sytuacji na świecie bardzo często lekarze namawiają do korzystania z takiej formy konsultacji, gdyż jest szybka, bezproblemowa i może odbywać się z dowolnego miejsca, nie narażając nieznanych osób na bezpośredni kontakt. Telewizyty stały się więc najczęstszą metodą świadczenia usług zdrowotnych przez specjalistów z różnych dziedzin – od internisty po ginekologa – i zarazem najchętniej wybieraną opcją wśród społeczeństwa. Bez wątpienia, jest to bardzo wygodna alternatywa, pozwalająca na zasięgnięcie szybkiej porady bez wychodzenia z domu. Rozwiązanie to jest bardzo dobre w przypadku, gdy przyjmujemy leki na stałe i potrzebujemy tylko przedłużyć receptę. Jednakże należy pamiętać, iż wiąże się z tym pewne ryzyko. W sytuacjach, gdy występują u nas poważne dolegliwości zdrowotne, nie powinniśmy korzystać z telewizyt. Lekarz nie jest w stanie ocenić stanu zdrowia pacjenta przez telefon, bez badania, a jedynie może przypuszczać, z jaką chorobą wiążą się różnego rodzaju symptomy. Należy mieć na uwadze, iż wiele podobnych objawów może wskazywać na zupełnie inne choroby, dlatego doktor może postawić błędną diagnozę, która w wielu przypadkach może stanowić zagrożenie dla życia. Nieodpowiednio leczone dolegliwości mogą prowadzić do rozwoju poważnych schorzeń, a w efekcie do negatywnych konsekwencji, zatem nie warto zastępować bezpośredniego kontaktu z medykiem i skorzystać z tradycyjnych wizyt, które z pewnością przyniosą o wiele więcej korzyści.

Z jakich badań nie można rezygnować?

Każdy z nas powinien przynajmniej raz w roku wykonać niezbędne badania, które pozwolą na ocenę ogólnego stanu zdrowia i szybkie wykrycie ewentualnych nieprawidłowości. Dzięki temu, w razie konieczności, można szybko zareagować i powstrzymać rozwój choroby, wdrażając odpowiednie leczenie. Jeśli zaś wyniki wyjdą bez zastrzeżeń, będziemy mogli spać spokojnie, zapewnieni, że nic nam nie dolega. Podstawowym, kluczowym badaniem jest morfologia. Stan krwi odzwierciedla to, co dzieje się wewnątrz nas i stanowi absolutny niezbędnik, jeśli chodzi o coroczny ogląd naszego zdrowia. Wyniki pokazują, czy nie mamy poważnych niedoborów niektórych witamin, infekcji, a nawet chorób nowotworowych, jak białaczka. Nie można również pominąć badania moczu, które jest równie istotne. Jest to podstawowe badanie laboratoryjne, pozwalające na wykrycie chorób nerek, wątroby, lecz także cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i niektórych nowotworów. Warto wykonać też tzw. próby wątrobowe, które pozwalają na ocenę stanu naszej wątroby. Wykonuje się je poprzez pobranie krwi i sprawdzenie poziomu enzymów, których podwyższony poziom może wskazywać na marskość, uszkodzenie toksyczne, zapalenie narządu i dróg żółciowych, a nawet niewydolność krążenia. Również może świadczyć o problemach z trzustką. Trzeba pamiętać także o badaniu tarczycy oznaczając poziom TSH. Jest ono bardzo czułe i pozwala wykryć nieprawidłowości nawet wtedy, gdy nie występują jeszcze żadne charakterystyczne objawy. Zaleca się również oznaczanie poziomu cukru we krwi, zwłaszcza u osób szczególnie narażonych na wystąpienie cukrzycy.

Rozwój pandemii koronawirusa wywrócił cały świat i nasze dotychczasowe funkcjonowanie do góry nogami. Pomimo, iż wiele sfer życia zostało mocno ograniczonych, w tym niezwykle ważna opieka zdrowotna, nie możemy zapominać o rutynowych badaniach i wizytach u lekarza w razie wystąpienia niepokojących dolegliwości. Bez kina czy restauracji możemy sobie doskonale poradzić, jednakże zdrowie jest niezastąpione i mamy je tylko jedno. Dlatego trzeba o nie dbać, niezależnie od okoliczności, nie bagatelizując żadnych objawów. Strach przed koronawirusem nie może bowiem prowadzić do paradoksu w postaci zaniedbania innych aspektów zdrowotnych, gdyż konsekwencje mogą być bardzo poważne. Z tego względu, pomimo ograniczonego dostępu do służby zdrowia, należy do skutku usiłować umawiać wizyty lub rozważyć wybór prywatnej przychodni, dzięki której dostęp uzyskamy nieporównywalnie szybciej.