Szczęśliwe włosy bez szamponu

Polub nas na Facebooku

BRYTYJSKA BLOGERKA LUCY AITKEN READ PRZESTAŁA UŻYWAĆ SZAMPONU PONAD DWA LATA TEMU. NIEDAWNO UKAZAŁA SIĘ JEJ KSIĄŻKA „HAPPY HAIR: THE DEFINITIVE GUIDE TO GIVING UP SHAMPOO”, CZYLI „SZCZĘŚLIWE WŁOSY: JAK DEFINITYWNIE ZREZYGNOWAĆ Z SZAMPONU”, W KTÓREJ PRZEDSTAWIA SWOJĄ ANTYSZAMPONOWĄ „FILOZOFIĘ”.

lucy

Lucy podjęła decyzję o odstawieniu wszelkich kupnych preparatów do włosów z kilku powodów. Przede wszystkim nie chciała wcierać we włosy i skórę głowy chemikaliów, na bazie których powstają kosmetyki. Ponadto miała dość wydawania na nie pieniędzy. Ostatni szampon zużyła na początku 2012 r.

Po zaprzestaniu stosowania szamponu włosy intensywnie przetłuszczały się, bo przez wiele lat regularne mycie szamponem usuwało z nich ich naturalny płaszcz lipidowy. Jednak po pewnym czasie odzyskały równowagę. Lucy przyznaje, że najgorsze są pierwsze tygodnie. „Wygląda się wtedy jak zmokła kura” – pisze na swoim blogu. Ale teraz – po dwóch i pół roku – twierdzi, że jej włosy wyglądają lepiej niż kiedykolwiek. „Nie od razu było lepiej, ale teraz moje włosy są milion razy zdrowsze, o większej objętości i rosną znacznie szybciej” – dodaje. Żeby przetrwać ciężkie początki, Lucy radzi sięgnąć po kilka naturalnych zamienników szamponu: sodę oczyszczoną, jajka, octu jabłkowego czy cukru i cytryny.

Blogerka przyznaje, że najtrudniej było zacząć Wytrwać też nie było łatwo, ale zachęca wszystkich do pójścia w jej ślady. Prezentuje swoje zdjęcia i przekonuje, że efekt warty jest wysiłku i cierpliwości.