PARTYROBICS

Polub nas na Facebooku

PARTYROBICS TO NOWY I MODNY PROGRAM FITNESS, KTÓRY ŁĄCZY W SOBIE CLUBBING, TANIEC I AEROBIK. KOLOROWEŚWIATŁA NICZYM PROSTO Z DYSKOTEKI, NAJNOWSZE HITY KLUBOWE ORAZ ENERGICZNI NAUCZYCIELE WPROWADZAJĄ ATMOSFERĘ KLUBU W KAŻDYM STUDIO TAŃCA I KLUBIE FITNESS.
Tekst: Maja Trzeciak

fitt

Partyrobics jest dla wszystkich, którzy lubią tańczyć, wyrażać swoje emecje poprzez ruch, oraz chcą uprawiać jakiś sport. Poza odrobiną ćwiczeń fizycznych, które oczywiście są bardzo potrzebne w codziennym życiu, Partyrobics jest również terapią dla duszy. Daje ludziom możliwość otwarcia się, uwalnia pokłady odwagi do przekraczania wewnętrznych granic, wyzwala odrobinę szaleństwa. A to wszystko uwalnia stres i złe emocje.

Trenerzy Partyrobics wyznają zasadę „Integracji poprzez metodę separacji”. Podstawową ideą tej metody jest osiągnięcie pełnego i zintegrowanego treningu całego ciała. Podczas wszystkich ćwiczeń musisz zatem zdawać sobie sprawę z poszczególnych części swojego ciała i być świadomym, którymi mięśniami pracujesz. Partyrobics sprawia, że czujesz ich pracę oddzielnie oraz jako całości. To prowadzi do zintegrowania ruchów w całym ciele.

Jednym zdaniem, czujesz jak pracują mięśnie nóg, brzucha i rąk osobno, co w końcowym efekcie prowadzi do treningu całego ciała.Cele integracji poprzez metodę separacji są podzielone na trzy grupy: 1) ciało 2) ruch 3) dusza. Twórcy Partyrobics wierzą, że te trzy czynniki głęboko na siebie wpływają. Możesz zrobić płynny ruch – krok tańca tylko wtedy, gdy czujesz swoje ciało oraz uwolniasz swoją wewnętrzną energię: pasję, radość, frustrację. Koncepcja Partyrobics powstała w Body & Vision sport studio w Leuven w Belgii.

Inicjatorem koncepcji i jej prezydem jest Dirk Butaye. Katarzyna  Morton jest twórcą i autoremtreści Partyrobics, jej teorii i filozofii. Pierwsze zajęcia odbyły się 18 listopada 2011 r., jednak zespół Partyrobics rozwijał ideę od początku 2011 roku.

Rozmowa z Katarzyną Morton:

Skąd wzięłaś pomysł na stworzenie stylu partyrobics?
Pomysł był zainicjowany przez szefa fitness studio, w którym pracuję. Pewnego dnia zapytał, czy możemy zrobić coś w przyciemnionej atmosferze i ze światłami dyskotekowymi, bo wtedy ludzie czują się swobodniej i nie wstydzą się tańczyć. To jest „oprawa Partyrobicsu”, a ja zajęłam się treścią. Pomysł na połączenie wszystkich stylów tanecznych oraz proste part-jumps kroki wzięłam z mojego własnego doświadczenia. Powiedzmy, że urodziłam się z pewnego rodzaju talentem (śmiech), ale nigdy nie uczęszczałam na profesjonalne zajęcia. Chiałam stworzyć koncept, w którym ludzie czuliby się tak, jak ja kiedy tańczę, czyli mogli się wyrazić, zakosztować kroków zainspirowanych street dancem, ale też baletem, żeby tańcząc puściły im wszystkie granice i żeby wydobli z siebie całą moc, która normalnie jest zblokowana zewnętrznymi czynnikami. Pomysł jest z mojego serca, doświadcznia, energii, z tego, co ja ze sobą robię, jak tańczę, i jak żyję. Intensywnie, eksplodująco…

Co różni Partyrobics od innych zajęć dance fitness?
Partyrobics to „doświadczenie”, pewnego rodzaju show, a nie typowe zajęcia. Jest to mix zainspirowany wszystkimi stylami tańca. Kroki przypominają właśnie te style, pokazując uczestnikom zajęć ich energię i smak, bardziej niż technikę. Są to bardzo proste kroki, żeby każda osoba mogła je powtórzyć. Cała teoria opiera się na 4 flows, czyli różnej emocji towarzyszącej danemu ruchowi – soldier flow, sexy flow, fly flow, joy flow. Każdy ruch można przestawić z inną emocją: z ogromną siłą i energią, albo spokojnie i relaksacyjnie, sexy czy po prostu radośnie. W załeżności od flow, zmienia się technika ruchu, co w dalszej kolejności przejawia się jako różne style taneczne. Ponadto, produkujemy DVD dla instruktorów, ale każdy instruktor może ułożyć własny trening w zależności od doświadczenia i swoich preferencji. Każdy powinien wkomponować wszytskie flows, ale może nadać całym zajęciom indywidulany, charakterystyczny dla niego smak. W Partyrobicise nauczyciel jest liderem, a nie nauczycielem. Ma na celu pociągnąć za sobą tłum i wyzwolić energię, co nie znaczy, że wszyscy muszą tańczyć dokładnie tak samo.

Dużo mówisz o energii…
Tak, bo najważniejsza jest energia, technika ma drugorzędne znaczenie. Nie zatrzymujemy muzyki, nie tłumaczymy ludziom kroków, zaczynamy tańczyć i tak aż do końca! Wysokie tempo z 138 do 145/150 bpm. i pozytywna energia.

No dobrze, to mamy energię, która napędza machinę. A co jest główną zaletą Partyrobics?
Dobrze to ujęłaś. Ta energia jest sama w sobie czymś tak wspaniałym, że nie potrzeba nic więcej. Musisz przyjść na zajęcia to przekonasz się sama! Ale niech się zastanowię… Główną zaletą jest… Sama nie wiem, wszystko na raz łączy się w niesamowite doświadczenie. Chyba każdy czynnik ma tutaj znaczenie. Ludzie się rozluźniają, w pewnym momencie, po prostu płyną z muzyką, uczą się wyrażać emocje poprzez taniec. Wszystko to jest zaletą.

Gdzie dokładnie działacie? Kiedy Partyrobics trafi do Polski?
Na razie mamy około 80 instruktorów w Belgii, i rozrastamy się z każdym miesiącem. Następnie była w planach Francja i Holandia. A do Polski? Jak znajdę w Polce kogoś, komu ufam i się tym dobrze zajmie. (śmiech) Ty, jako była mistrzyni Europy w modern dance i znawca funky, byłaś kiedyś tą osobą, ale wyjechałaś za granicę. Może jak się niedługo przeprowadzisz do następnego kraju, zaczniemy kolejną współpracę…

Byłoby wspaniale! A kto obecnie z Tobą współpracuje?
Współpracują ze mną jeszcze dwie osoby, które mogą wpłynąć na decyzjęi są ze mną związane prawanie. Po za tym wiele osób pomaga i pcha ten wagon. W ogóle to ten koncept powstał dzięki pomocy tak wielu ludzi, i to wolontariacko, że aż ciężko byłoby zliczyć te dobre duszyczki. A z takich ikon to Mistrzyni Belgi w Latin Dance – Carol Rooryck jest w moim teamie. Dance Lauge of Belgium jest naszym partnerem oraz Buldo – to są organizacje profesjonalne. Nie wiem czy o to Ci chodziło.

Dokładnie o to. Chciałam pokazać czytelnikom, że właśnie ta energia, o której wspominałaś, przypadkowi ludzie byli w stanie razem stworzyć coś wspaniałego. Ale jest w tym oczywiście nuta profesjonalizmu. A czy możesz powiedzieć, że partyrobics jest popularne?
Partyrobics wydostaje się na popularne wody. Gdziekolwiek się pojawia, kończy się sukcesem. Naprawdę – wszędzie, gdzie był zainicjonowany. Poza tym media bardzo się interesują  projektem. Dostaliśmy wiele świetnych recencji, m.in. w Fliar, GoodGevol, Elle, Het Laste Newus, a także  byliśmy w 3 telewizjach. Natomiastwciąż musimy promować koncept, urządzać zajęcia pokazowe, aby zachęcić studia taneczne i fitness kluby do nawiązania współpracy. Konkurencja  jest dosyć duża, ale to nic, bo naszPartyrobics jest tak inny od każdego innego, że jak tylko go ktoś spróbuje, to od razu rozumie, że wszelkie porównania to pomyłka!

Kontynuując tę myśl, czy natrafiacie na jakieś problemy?
Dwa: duża konkurencja na rynku i to, że w kółko jesteśmy prównywani do innych konceptów, ponieważ na plakacie wszystko wygląda tak samo. Trudno wyjaśnić różnicę w kilku słowach. No i jeszcze problemem jest to, że obok tego projektu cała załoga ma kupę innych zajęć i prac, więc nie mamy jeszcze porządnej infrastruktury. Nie jest nam łatwo walczyć z korporacjami, które mają miliony euro i lata doświadczenia. Ale właśnie dzięki temu, że projet ma siłę sam w sobie, chwyta  i tak! Fajnie znaleźć się koło tych molochówna jednej półce. Ale że klienci oczekują najlepszej usługi, w zwiazku z tym praca nadal wrze…

Jakie macie plany?
Cały świat ogarnąć naszą energią!  Tak, jak mówiłam wcześniej – Holandia, Francja, czyli krok, po kroku. Ale w planach jest cały świat. (śmiech). Szykujemy się także do uruchomienia produkcji odzieży sportowej / dance, casual, może coś sexy.

Wracając ściśle do Partyrobics, czy umiejętności wyniesione z zajęć można wykorzystać np. w klubie? 
Nie można, ale trzeba wykorzystać w klubie! Nie raz widziałam dziewczyny tańczące ruchy z Partyrobicsu na imprezach, nawet na ulicy kilka razy! To po prostu samo wchodzi w krew i ciało i staje się częścią Ciebie. Nie możesz tego nie wykorzystać, bo to już jest Twoje!

Jakie jest główne przesłanie czy motto Partyrobics?
Właściwie takim naszym sloganem jest „PartyUp Your Life!”, ale ja raczej używam”Dance like no one is watching”  bo właśnie do tego stanu chciałabymdocelowo doprowadzić wszytskich ludzi na zajęciach. Ja uważam, że taniec uwalnia, rozwala i pozwala się wyzwolić z różnorodnych konwenansów, zwariować trochę. Dociera do głębi natury ludzkiej i pozwala się „odtoxykować”, daje siłę, wzmacnia. Właśnie przez ten projekt chciałabym nauczyć ludzi, że lepiej się żyje będąc wolnym, czyli będąc sobą.

Na koniec powiedz, co radziłabyś Polakom? Polakom? …
Więcej dystansu do siebie i świata. Ale tak na prawdę ja tego wszystkim życzę, nie tylko Polakom. I duuuużo tańca! To zawsze pomaga w życiu.

  • Kroki: Ruchy i kroki są bardzo łatwe do zapamiętania. Każdy tańczy to na swój sposób, dlatego nie musisz się martwić o technikę czy doskonałość. Inspiracją i źródłem kroków są wszystkie style taneczne i aerobowe.
  • Atmosfera i muzyka: Ruchy i kroki są bardzo łatwe do zapamiętania. Każdy tańczy to na swój sposób, dlatego nie musisz się martwić o technikę czy doskonałość. Inspiracją i źródłem kroków są wszystkie style taneczne i aerobowe.
  • Intensywna praca: Interwał i trening cardio sprawiają, że spalasz 600 kalorii i ćwiczysz wszystkie grupy mięśni. Proste ruchy poprawiają także Twoje umiejętności taneczne.