Ostrzykiwanie własną krwią – ekstrawagancja czy sposób na starzenie?

Polub nas na Facebooku

Mezoterapia osoczem bogatopłytkowym, do stosowania której przyznaje się coraz więcej gwiazd, wpisuje się w najnowszy trend medycyny estetycznej, jakim są zabiegi autologiczne, czyli takie, które wykorzystują własne komórki i tkanki pacjenta. Należą do nich m.in. zabiegi wypełniania ubytków tkanką tłuszczową lub właśnie mezoterapia osoczem bogatopłyktowym.

uroda

– Jest to zabieg naturalny, bez ryzyka alergii, nietolerancji czy innych reakcji immunologicznych. Ma bardzo krótki czas gojenia, niewielkie kropki po ukłuciach już na drugi dzień są niewidoczne – mówi lekarz medycyny estetycznej, dr Urszula Brumer z warszawskiej kliniki Dr Urszula Brumer Medycyna Urody i dodaj – Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak duże właściwości odżywcze i odmładzające posiada nasze osocze. Dzięki niemu stare włókna skóry zastępowane są nowymi, zmienia się nie tylko struktura skóry, ale i tkanek podskórnych.

– Wampirzy lifting to zabieg 2-etapowy. W pierwszej kolejności pobierana jest niewielka ilość krwi. Następnie jest ona odpowiednio opracowywana. Oddziela się krwinki czerwone od osocza bogatopłytkowego. Tak przygotowany preparat podawany jest nam podczas zabiegu – wyjaśnia lek. med. estetycznej Monika Mazur z Body Care Clinic w Katowicach. – Sam zabieg polega na ostrzykaniu wybranych partii twarzy, zwłaszcza na czole, wokół oczu, nosa, na podbródku, policzkach oraz szyi. Często zamiast strzykawki stosuje się do niego zamiennie mezoterapię, zwłaszcza, jeśli dotyczy on większych partii twarzy np. całego czoła. Całość trwa od 15 do 45 minut – mówi dr Mazur.

Cena zabiegu zaczyna się od 500 zł za skórę głowy do 1100 zł za łączony zabieg na twarz, dekolt i szyję.