Nowa Toyota CH-R – uwodzi i kusi

Polub nas na Facebooku

Uwodzi sylwetką – smukłą, lecz muskularną. Kusi wyjątkowością, odwagą i praktycznością. Zakochasz się w niej od pierwszego wejrzenia i już nigdy nie będziesz chciał wypuścić jej z rąk. Brzmi jak ogłoszenie matrymonialne? Żona idealna? Prawie. Mowa o… nowej Toyocie.

lwice-102-of-154-copy
fot. Piotr Wroniewicz i Witold Szczekowski

Na 3 miesiące przed sprzedażą w salonach, podczas gali „Polskie Lwice biznesu” organizowanej przez wydawcę magazynu Law Business Quality zaprezentowano  nową Toyotę CH-R.

Toyota CH-R (Compact Hybrid Revolution) podbiła serca publiczności podczas salonów w Paryżu w 2104 r. i we Frnkfurcie w 2105 r. Już wtedy zachwyciła elegancją i dynamiką. Auto zaprezentowane w ostatni piątek przez autoryzowanego dealera Toyota Radość – które za kilka miesięcy trafi do sprzedaży – jedynie w niewielkim stopniu różni się od modeli koncepcyjnych.

Toyota CH-R wyróżnia się zarówno w segmencie crossoverów, jak i na tle innych modeli marki. To miejskie, dynamiczne auto kompaktowe łączące w sobie cechy charakterystyczne dla nadwozi coupé i SUV. Zdecydowane linie bryły samochodu powstały z inspiracji kształtem diamentu. Dzięki temu nawet stojące auto wydaje się być w ruchu. Przy ekstremalnej wielkości (rozstaw osi to aż 2640 mm), nadwozie pozostaje smukłe i dynamiczne – wyróżnia się na tle zachowawczych brył crossoverów.

2016_c_hr_detail_16__mid

Wnętrze auta – nowoczesne i zmysłowe – to połączenie najnowszych technologii i innowacyjnych detali z materiałami najwyższej jakości.

Liczne rozwiązania konstrukcyjne i multimedialne mają sprawić, że Toyota będzie idealnym autem miejskim – zwinnym, bezpiecznym i ekonomicznym. Obniżony środek ciężkości wraz z nową konstrukcją podwozia ma ułatwić prowadzenie auta i zwiększyć komfort jazdy. Wbudowane kamery i czujniki same znajdą za nas miejsce do parkowania, ostrzegą o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, rozpoznają znaki drogowe, wykryją pieszego i ruch w tzw. martwych polach. Rewolucyjny napęd hybrydowy zapewni jednocześnie oszczędność i wyjątkowe osiągi. Jazda w trybie elektrycznym ma być cicha i płynna, w spalinowym zaś – dynamiczna i intuicyjna. Może kiedyś będzie nam dane sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest…