Wielkie starcie

Polub nas na Facebooku

Oczyszcza i odświeża skórę, wyrównuje jej koloryt, zwęża pory . Lubi gocałe ciało – od koniuszków palców zaczynając, na czubku głowy kończąc. Po urlopie niezbędny, raz w tygodniu zalecany. Piling. pominąć go nie wolno.
Tekst: Zofia Chowaniec.

skora-odswieza

O pilingu dermatolodzy mówią, że to zabieg zniszczenia części naskórka (lub skóry właściwej) mający na celu usunięcie zmian chorobowych lub wad estetycznych z następującą po nim regeneracją zniszczonych tkanek. Brzmi skomplikowanie i kojarzy się z bólem? Niepotrzebnie, bo jest to proces prosty, kontrolowany i precyzyjny, który pozwala nam w pełni korzystać z właściwego organizmom żywym procesu odnowy. Można go wykonać w sposób mechaniczny, fizyczny i chemiczny. Ten ostatni upodobali sobie zwłaszcza lekarze i kosmetolodzy wykonujący zabiegi z zakresu terapii przeciwstarzeniowych, likwidujących przebarwienia, zmarszczki, czy rogowacenie posłoneczne naskórka.

Domowym sposobem
Czy zwykłe domowe pilingi wymagają od nas jakiejś szczególnej wiedzy? Właściwie nie. Przyda się jednak rozsądek i podstawowe zasady bezpieczeństwa. Nie złuszczamy więc nadmiernie skóry mocno opalonej, podrażnionej i ze zmianami ropnymi. W takich wypadkach lepiej zacząć „akcję ścieranie” od wizyty u dermatologa albo kosmetyczki. Przy delikatnej, płytko unaczynionej lub wrażliwej cerze stosuje się tylko pilingi enzymatyczne, wzbogacone w łagodzące składniki, np. wodę termalną i nie wymagające mocnego pocierania. Zabieg dobrze jest zrobić wieczorem, kiedy skóra jest mniej podatna na podrażnienia i wszelkie reakcje uczuleniowe. Innych kosmetyków potrzebują natomiast właścicielki skóry tłustej i skłonnej do zmian trądzikowych. Ich piling powinien nie tylko delikatnie złuszczać martwy naskórek odpowiedzialny za zatykanie ujść gruczołów łojowych, ale też regulować wydzielanie sebum i działać antybakteryjnie. Dobrze, by zawierał substancje likwidujące istniejące zmiany zapalne, np. olejek z drzewa herbacianego i triclosan, a także składniki nawilżające. Skóra tłusta również chce pić.

Na całe ciało
Kryształki cukru zanurzone w naturalnych olejach z cytryny, pomarańczy albo drzewa sandałowca, sól z Morza Martwego, miód o naturalnym działaniu złuszczającym, witaminy, puder bambusowy, drobinki orzechów arganowca, wyciąg z ryżu, marokańska glinka, włókna luffa… W pilingach do ciała znajdziemy składniki z najdalszych zakątków świata. Działają na zmysły, pobudzają wyobraźnię. A wszystko po to, aby raz w tygodniu umyć i spłukać skórę pod prysznicem, a potem dokładnie natrzeć ją pachnącym kosmetykiem. Łokcie i kolana również. Jeśli piling zawiera olejki, nie tylko odświeży i wygładzi skórę, ale też dobrze ją nawilży i natłuści, więc po kąpieli nie trzeba już używać balsamu. Uwaga! Piling ciała jest absolutnie niezbędny, kiedy chcąc podtrzymać letnią opaleniznę, sięgamy po samoopalacz.

Lekką stopą
Po urlopie stopy nie wyglądają najlepiej. Nadmiernie rogowaciejący naskórek, sucha skóra, otarcia, nierówna opalenizna. Spokojnie. I w tym wypadku piling przyjdzie nam z pomocą. Zetrze martwy naskórek, rozjaśni, nawilży. Odpowiednio dobrany, w kryzysowych sytuacjach, zastąpi wizytę u pedicurzystki, a do tego rozgrzeje (piling z cynamonem), ochłodzi (kosmetyk z mentolem), zrelaksuje (piling z lawendą), natłuści i nawilży (kosmetyki z olejkami i witaminami). W pilingach do stóp znajdziemy również drobinki pumeksu, pestek moreli, cukier trzcinowy, krzem koloidalny, mocznik, kwas salicylowy. Do wyboru, do koloru. Zanim jednak kupimy sobie aromatyczne ścierające cudeńko, weźmy pod uwagę kondycję naszych stóp. Mamy skórę suchą, wrażliwą, a może problematyczną? Jesteśmy na coś uczuleni? Zacznijmy od tych kwestii, a dopiero potem kierujmy się nosem. A jeśli właśnie zabrakło nam w domu pilingu, użyjmy gruboziarnistej soli morskiej. Stopy uwielbiają kąpiel w jej towarzystwie.

Problem z głowy
Warto wiedzieć, że pilingu potrzebuje również skóra głowy, bo owłosienie wcale nie chroni jej przed zanieczyszczeniami zewnętrznymi.

To dlatego w aptekach i drogeriach coraz częściej spotkamy tego typu preparaty, a w salonie fryzjer będzie nas namawiał na zabieg oczyszczający (jednym z najpopularniejszych jest Rytuał Oczyszczający Kerastase). Dobrze jest z niego skorzystać szczególnie wtedy, gdy nasze włosy szybko się przetłuszczają, są osłabione, wypadają. Powód? Na skórze głowy zalega nie tylko kurz, brud, łój, pot i drobinki kosmetyków, ale też tworzą się malutkie kryształki. Ich grubość zwiększa się, jeżeli na przykład dużo czasu spędzamy przy komputerze albo siedzimy w miejscu, w którym przebiegają żyły wodne. Mieszki włosowe zaczynają być wówczas zaczopowane, a co za tym idzie niedotlenione. Przy tłustej skórze głowy warstwa krystalizacji jest wyjątkowo gruba i nieusuwanie jej prowadzi do osłabienia włosów.

Piling skóry głowy jest również konieczny, jeśli chcemy poprawić kondycję włosów i stosujemy kuracje wzmacniające, ampułki witaminowe i energetyzujące. Bez tego kosmetyku połowa dobroczynnych składników z leczniczych preparatów w ogóle nie dotrze do miejsca przeznaczenia. Mechanizm działania jest więc dokładnie taki sam, jak przy skórze twarzy i ciała. Właściwe jej oczyszczenie ułatwia penetrację substancji czynnych zawartych w kremach i balsamach.