Bieliźniane grzechy główne

Polub nas na Facebooku

Modowe wpadki mogą przydarzyć się każdej z Nas. Pośpiech, nieodpowiednie łączenie kolorów czy fasonów mogą sprawić, że popełnimy stylistyczną gafę. Często zapominamy również o tym, że bielizna stanowi dopełnienie naszej kreacji i nie możemy wybierać jej na zasadzie przypadku. Przedstawiamy więc kilka najpopularniejszych bieliźnianych faux pas. Gdy je poznasz, łatwiej będzie uniknąć Ci błędu. 

Kaszmir_semi-soft_K24

  1. Złe dopasowanie biustonosza

Najczęstszym grzechem, jaki popełnia większość Pań jest kupno biustonosza, którego obwód jest zbyt szeroki. Powoduje to, że zapięcie podnosi się ku górze, a biust opada z racji nieodpowiedniego podtrzymania. Wiele kobiet wybiera również staniki o za ciasnych miseczkach, które dramatycznie spłaszczają piersi i powodują powstanie nieestetycznych fałdek po bokach. Z drugiej strony – za duża miseczka sprawia, że górna jej krawędź wyraźnie odstaje, materiał marszczy się, a całość przesuwa i nieładnie odstaje na ubraniach – tłumaczy Iwona Miklusiak, brafitterka firmy Dalia. Nie zapominajmy również, że nawet dobrze dobrany obwód może wywołać efekt przesuwania się biustonosza na plecach, w przypadku gdy nieodpowiednio wyregulujemy jego ramiączka. Te za krótkie będą boleśnie wbijać się w ramiona oraz podciągać biust nienaturalnie wysoko, a za długie grożą całkowitym zsuwaniem się podczas wykonywania ruchów. Jeśli masz wątpliwości, jaki model i rozmiar powinnaś nosić, zasięgnij porady profesjonalnej braffiterki. Bielizna musi zapewniać Ci przede wszystkim komfort użytkowania i być niczym druga skóra. Jeśli jest niewłaściwie dopasowana, narażasz się na przykre konsekwencje np. zmiany skórne, zmniejszenie jędrności, rozstępy, a nawet trwałą deformację piersi.

  1. Nieodpowiedni dobór do figury

Jeśli znamy już swój rozmiar, kolejnym krokiem jest zakup bielizny dopasowanej do naszego typu sylwetki. Nie wszystkie Panie potrafią jednak dokonać odpowiedniego wyboru, decydując się na fasony które ewidentnie im nie służą. Przykładem są tu stringi, które przeznaczone są tylko dla jędrnych i gładkich pośladków, a w innych przypadkach prezentują się nieokazale. W przypadku biustonoszy, dla dużych piersi najlepiej sprawdzą się kroju typu semi – soft (półusztywniane), soft (miękkie) albo te oznaczone jako big. Mały biust zyska optycznie, gdy dekolt będzie okrągły i dość śmiały. Powiększą go kroje push – up albo mocno eksponująca dekolt bardotka. 

  1. Zła kolorystyka

Idealna bielizna to taka, która nie tylko podkreśli nasze kształty i zatuszuje drobne mankamenty figury ale również taka, która pozostanie niewidoczna pod ubraniem. Zapomnijmy więc o zakładaniu kolorowych lub wzorzystych fig pod jasne spodnie. Nigdy nie wybierajmy również białego biustonosza do białej koszuli. Postawmy lepiej na odcień beżu, zbliżony do koloru skóry. Barwne staniki można nosić do bluzek w podobnym odcieniu. Pamiętajmy, by były jednak one dopasowane do stylu tzn. do tych w kwiaty wybierajmy raczej modele koronkowe. W swojej szafie warto jest więc posiadać minimum trzy uniwersalne komplety – czarny, cielisty oraz czerwony. Unikniemy wówczas popełnienia błędu.

  1. Wystające stringi

Jeszcze kilka lat temu eksponowanie pasków od stringów było obowiązującym trendem. Im bardziej ozdobne i kunsztowne, tym lepiej. Dziś jest to zwyczajnie nieestetyczne i nie prezentuje się elegancko, zwłaszcza gdy wyłaniają się spod niskich biodrówek. Pozostawmy więc tę część garderoby w ukryciu, odkrywając ją jedynie w sytuacji sam na sam ze swoim partnerem.